24.06.2016

Powidła truskawkowe z tymiankiem

Powidła truskawkowe z tymiankiem
To są luksusowe, dłuuuuuuuugo smażone powidła truskawkowe.
Teraz, gdy sezon jest w pełni, a truskawki są słodziutkie i nie tak drogie, można wziąć się za domowe przetwory.

Wpadłam na pomysł zrobienia niespotykanych powideł.
Dodatek rabarbaru, skórki cytrynowej i tymianku sprawił, że są pyszne i zaskakujące w smaku.

Ta ziołowo-kwaskowa nuta przebijająca się przez słodziutkie truskawki to strzał w dziesiątkę!
Powidła truskawkowe z tymiankiem
  • 2 kg truskawek
  • 0,5 kg rabarbaru
  • 1 kg cukru
  • 3 łyżki tymianku (same listki)
  • skórka otarta z 1 cytryny
  • sok z 1/2 cytryny
  • 1 laska wanilii (wydrążone ziarenka + pozostała część)
Truskawki myjemy, odrywamy szypułki i wrzucamy do garnka z grubym dnem.
Nie kroimy na mniejsze części.
Rabarbar myjemy, kroimy na mniejsze kawałki i dorzucamy do truskawek.
Całość zasypujemy cukrem i zostawiamy na ok. 3-4 h aż owoce puszczą dużo soku.
Wtedy dorzucamy resztę składników.
Następnie rozpoczynamy smażenie - rozłożyłam to na 2 dni po ok. 3,5-4h smażenia.
Powidła smażymy na wolnym ogniu, mają tylko "mrugać".
Co jakiś czas należy je zamieszać.
Smażymy do momentu póki wyraźnie nie zgęstnieją i owoce się nie rozpadną.

Uwaga!
Aby sprawdzić czy konsystencja nam odpowiada, należy wyłożyć 1 łyżkę powideł na talerzyk, wystudzić, wstawić do lodówki na ok. 10 min. i ocenić.
Jeśli są gęste można zakończyć smażenie.

15.06.2016

Placuszki pomarańczowe z chia

Placuszki pomarańczowe z chia
W upalne dni większość z nas nie ma ochoty na mocno sycące posiłki.
Mam dla Was lekką i smaczną propozycję śniadaniowo-obiadowo-podwieczorkową - to placuszki orkiszowe z dodatkiem soku pomarańczowego oraz nasion chia.

Serwowałam je na leniwe, sobotnie śniadanie.

Nasiona możecie zastąpić białym makiem lub sezamem.


Dodatkiem do nich może być dżem pomarańczowy, świeże owoce, jogurt, syrop klonowy lub po prostu cukier puder.

Smacznego!

Placuszki pomarańczowe z chia
(składniki na porcje dla 3 osób)
  • 165 g mąki orkiszowej lub pszennej tortowej
  • 100 ml soku pomarańczowego
  • 140 ml mleka
  • 20 ml oleju (użyłam oleju z pestek winogron)
  • 40 g cukru pudru
  • 1 jajko
  • 1 płaska łyżka nasion chia/maku/sezamu
  • skórka otarta z 1/2 pomarańczy
  • kilka łyżek oleju do smażenia
Wszystkie składniki umieszczamy w misie i miksujemy na gładką masę.
Odstawiamy na 15-20 min. do lekkiego zgęstnienia.
Smażymy na złoty kolor na rozgrzanej patelni.

7.06.2016

Syrop z kwiatów czarnego bzu

Syrop z kwiatów czarnego bzu
Kilka dni temu, w słoneczne popołudnie, wzięłam koszyk, nożyczki i wybrałam się na kwiatowe zbiory.

Podchodząc do krzewu dzikiego czarnego bzu odurzyłam się wonią kwiatów.
WOW! Wiedziałam, że domowy syrop będzie przepyszny.

Po kilku dniach mam zabutelkowane 2,5 l aromatycznego, a zarazem orzeźwiającego kordiału (z ang. elderflower cordial).

Czy to nie za mało?

Syropu możecie używać jako dodatek do naleśników, racuchów, lodów, piwa, herbaty oraz oczywiście lemoniady.

P.S.: o właściwościach zdrowotnych tego specyfiku długo by pisać ;)

syrop z czarnego bzu
Syrop (kordiał) z kwiatów czarnego bzu
(składniki na 2,5 l syropu)
  • 300 g baldachów czarnego bzu (ok. 60 sztuk)
  • 1,5 l wody
  • 1,5 kg cukru
  • 2 cytryny pokrojone w plastry
  • 20-40 g kwasku cytrynowego (w zależności jak kwaśne lubicie; u mnie 20 g)
Zebrane kwiaty rozkładamy na papierze, aby żyjątka się ewakuowały.
Nie strzepujemy kwiatów, ponieważ pozbędziemy się cennego pyłku.
Nad garnkiem, w którym będą zalane syropem cukrowym, obcinamy kwiaty tak, aby pozbyć się jak największej ilości zielonych łodyg.
Z wody, cukru i kwasku zagotowujemy syrop cukrowy (podgrzewamy wodę do całkowitego rozpuszczenia się cukru, zagotowujemy, wyłączamy).
Od razu zalewamy kwiaty czarnego bzu.
Wrzucamy sparzoną i pokrojoną w plastry cytrynę.
Odstawiamy w chłodne miejsce na 72 h.
Co 24 h syrop należy przemieszać.

Po upłynięciu 72 h syrop filtrujemy przez gazę.

Przed wlaniem go do butelek/słoików można syrop zagotować (nie gotujemy go długo, by zgęstniał, ponieważ straci swoje prozdrowotne właściwości) i gorący wlać do naczyń.
Jeśli jednak planujemy pasteryzację, krok ten pomijamy i nalewamy zimny syrop do słoików.
Pasteryzujemy na mokro tylko do zamknięcia się słoików (ok. 12 min.).
syrop z czarnego bzu

3.06.2016

Słoneczne ciasto jogurtowe

Słoneczne ciasto jogurtowe
Delikatne i wilgotne (ale nie ciężkie!) waniliowe ciasto jogurtowe.
Najlepsze na upalne dni i pikniki (dobrze się porcjuje, nie rozpada się).

Pyszne połączenie brzoskwiń i truskawek zwieńczone polewą z kisielu.

Można oczywiście wykorzystać inne sezonowe owoce.
Ciasto jest szybkie i proste w przygotowaniu.

Przed podaniem można je udekorować kleksem z bitej śmietany lub gałką lodów waniliowych.

Naprawdę polecam!
Ciasto jogurtowe z owocami i kisielem
(składniki na tortownicę o średnicy ok. 24-25 cm lub w formę ok. 25x25)
  • 1 mały kisiel brzoskwiniowy (taki który się przyrządza w kubku; gładki, bez owoców)
  • 2 jajka rozm. L
  • 200 g cukru pudru
  • 260 g mąki pszennej
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 laska wanilii lub 4 łyżeczki cukru waniliowego
  • 25 ml roztopionego przestudzonego masła lub oleju
  • 200 g jogurtu greckiego
  • 3 połówki brzoskwiń
  • ok. 7-8 truskawek
Kisiel przygotować wg instrukcji na opakowaniu.
Odstawić do przestudzenia.
Jajka wraz z cukrami ubić (ok. 6-7 min.) na puszysty krem.
Dodać przesianą mąkę, proszek do pieczenia, wanilię, masło i jogurt.
Składniki delikatnie połączyć szpatułką.
Nie mieszać zbyt długo (mogą zostać drobne grudki mąki), bo wypiek stanie się twardy.
Ciasto przełożyć do tortownicy wysmarowanej masłem (tylko dno!) i oprószonej mąką.
Wyłożyć wg uznania pokrojone na mniejsze kawałki owoce.

Pieczenie
Temperatura: 180ºC
Czas: 45-50 min. (na złoty kolor i do suchego patyczka)

Gorące ciasto posmarować kisielem (uprzednio ściągając z niego kożuszek).
Pozostawić do całkowitego wystygnięcia w formie, w uchylonym piekarniku.

1.06.2016

Konfitura z płatków róż

Konfitura z płatków róż
Różany - to mój zapach!
Balsam, kremy do rąk i twarzy, żel pod prysznic, perfumy - wszystko mam z różaną nutą.

Już w ubiegłym roku chciałam przyrządzić choć jeden słoiczek smażonych płatków róż.
Niestety nigdzie nie udało mi się ich zerwać.

W tym roku, jako pełnoprawny działkowicz, mam swoje płatki! :)

Do przepisu nadadzą się płatki z wszystkich PACHNĄCYCH krzewów (róży pnącej, rabatowej, piennej; te żółte i czerwone, białe też!).

W wielu przepisach zaleca się obcięcie białej końcówki płatków - moim zdaniem nie ma to najmniejszego wpływu na smak i aromat przetworu.

Konfiturę możecie wykorzystać do pączków, mazurków czy tart.
Ja jednak najbardziej lubię herbatę Earl Gray z jej dodatkiem.
Konfitura z płatków róż
(składniki na 3 słoiczki po ok. 160 ml)
  • 85 g płatków róż (luźno wrzucone do 2 l miski wypełniały ją całą)
  • 400 g cukru
  • 350 ml wody
  • sok z 1/2 cytryny
  • 30 ml wody różanej (można pominąć)
Płatki oczyszczamy, wrzucamy do garnka i zasypujemy 200 g cukru.
Odstawiamy na noc, aby lekko puściły sok.
Następnie dodajemy resztę składników i podgrzewamy na wolnym ogniu do całkowitego rozpuszczenia się cukru.
Gdy się rozpuści, zwiększamy nieco ogień i smażymy płatki ok. 2-2,5 h (u mnie 2 h i 15 min.).
Płatki staną się przezroczyste, a konfitura wyraźnie zgęstnieje.
Gorącą masę przekładamy do wyparzonych słoiczków, zakręcamy i pasteryzujemy na mokro ok. 10 min.

Copyright © 2016 My Caprice , Blogger