W torebce oprócz przypraw był np. cukier czy mąką pszenna (niepotrzebne zapychacze, które służą tylko podniesieniu wagi produktu).
Albo ich dobór był bardzo skąpy i przeważał cynamon.
Aby oszczędzić sobie nerwów w poszukiwaniu dobrej jakości przyprawy korzennej, postanowiłam przygotować jej zapas.
Idealnie sprawdzi się do wypieku pierników, ale także jako przyprawa do grzanego wina czy piwa.
Używamy jej o około połowę mniej, niż przyprawy kupnej.
Mniej więcej 3 łyżki na 1 kg mąki.
Mieszanka jest niezwykle aromatyczna!
Przyprawa do piernika
- 50 g mielonego cynamonu
- 15 g mielonego suszonego imbiru
- 15 g mielonego kardamonu
- 15 g mielonych goździków
- 10 g mielonej gałki muszkatołowej
- 5 g mielonego ziela angielskiego (użyłam 20 kulek)
- 5 g mielonego anyżu
- 3 g mielonego czarnego pieprzu
- 3 g mielonych ziaren kolendry (użyłam 1/2 łyżeczki ziaren)
Większość składników przyprawy udało mi się kupić już zmielonych.
Jedynie ziele angielskie oraz kolendrę musiałam samodzielnie zmielić.
Użyłam do tego widocznego na zdjęciu młynka.
Wszystkie przyprawy dokładnie mieszamy, przesypujemy do słoiczka i szczelnie zakręcamy.
Przyprawa jest gotowa natychmiast i może bardzo długo leżakować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz