Jest w naszej rodzinie od baaaardzo dawna.
Przepis przyniosła do domu pewnej zimy moja mama, ale jakiś czas temu dowiedziałam się, że został opublikowany w 1979 r. i pochodzi z książki W staropolskiej kuchni i przy polskim stole autorstwa Marii Lemnis i Henryka Vitry.
Piernik powinien dojrzewać minimum 2 tygodnie.
Ale im bardziej wydłużymy ten czas (najlepiej do 7 tygodni), tym lepiej.
Ja swój nastawiłam już w zeszłym tygodniu.
Będzie leżakował aż 6 tygodni.
Należy go piec ok. 14-10 dni przed podaniem, aby mógł skruszeć.
Po upieczeniu piernik jest naprawdę wyśmienity - przesiąknięty korzennymi aromatami i przełożony powidłami śliwkowymi po prostu rozpływa się w ustach.
Jeśli jeszcze nigdy go nie piekliście, to naprawdę gorąco Was do tego zachęcam.
Piernik staropolski
Składniki (na blachę 36x25 lub 2x keksówkę 24x10cm)
- 500 g miodu
- 1 i 1/2 szklanki cukru
- 250 g tłuszczu - masło lub smalec (dodałam samo masło)
- 1 kg mąki pszennej
- 3 jajka
- 3 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej
- 1/2 szklanki zimnego mleka
- 80 g gotowej przyprawy do piernika (dobrej jakości!) lub 50 g domowej przyprawy do piernika
- 1/2 łyżeczka soli
- opcjonalnie garść pokruszonych orzechów włoskich/migdałów/kandyzowanej skórki pomarańczowej
Dodać mąkę, jajka, sodę rozpuszczoną w mleku, przyprawy do piernika i sól.
Wyrobić łyżką/maszyną ciasto.
Gotowe ciasto przełożyć do kamionki/garnka emaliowanego lub szklanej misy, przykryć ściereczką/folią spożywczą i odstawić w zimne miejsce (lodówka/spiżarnia/balkon) na min. 2-7 tygodnie.
Po 2-7 tygodniach.
Piernik piec 10-14 dni przed podaniem.
2-3h przed pieczeniem wyjąć ciasto z chłodnego miejsca.
Sposób pieczenia I
Ciasto podzielić na 3-4 równe części (w zależności ile chcecie mieć warstw).
Każdy placek wałkować na grubość 1-1,5 cm i wymiary 36x25.
Blaszkę wyłożyć papierem do pieczenia i piec osobno placki.
Pieczenie (przy sposobie I)
Temperatura: 160ºC
Czas: ok. 35-40 min./1 placek (aż ładnie wyrośnie i się zarumieni)
Sposób pieczenia II (ten sposób polecam wprawionym)
Ciasto podzielić na 2 równe części, zrobić wałek i włożyć do wysmarowanej tłuszczem i obsypanej mąką keksówki (24x10cm).
Pieczenie (przy sposobie II)
Temperatura: 160ºC
Czas: ok. 1h 30min. (do suchego patyczka)
Upieczone ciasto chwilę studzić w formie (ok. 5-10 min.).
Jeszcze ciepłe pokroić na równe blaty.
Ponadto
- 1 kg powideł śliwkowych (w tym roku użyję czekośliwki)
Wierzch przykryć papierem do pieczenia lub ściereczką i równomiernie obciążyć piernik (np. książkami) aby skruszał.
Odstawić na 1-2 dni w chłodne miejsce.
Po skruszeniu poporcjować piernik, można polać piernik czekoladą, lukrem lub ozdobić marcepanem. Owinąć w folię spożywczą.
Polewa czekoladowa
- 150 g czekolady (gorzkiej, mlecznej, białej lub deserowej)
- 50 ml śmietanki 30%
- 50 g masła
Wierzch można posypać podprażonymi na suchej patelni płatkami migdałów, bądź pokruszonymi orzechami.
Bez obaw, piernik naprawdę długo zatrzymuje swoją świeżość.
Właściwie najlepszy jest na Sylwestra ;)
pyszny będzie na pewno!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam na www.smykwkuchni.blogspot.com
Każdy placek piec osobno?
OdpowiedzUsuńTak :)
UsuńOd paru lat pieke co roku jest wysmienity.
OdpowiedzUsuńidealnie równy, jak taki efekt uzyskać, (mi nigdy taki nie wychodzi, a piekę blaty osobno, i powidła mi wsiąkają w ciasto:( jak tego uniknąć??
OdpowiedzUsuń