To nasz ulubiony trunek.
Mój i mojej Mamy :)
Nalewka jest wyborna w smaku - lekko gruszkowa, kwaskowa i niezwykle aromatyczna.
Zawiera b. dużo witaminy C i świetnie rozgrzewa!
Trunek można wzbogacić nutą cynamonu, miodu, wanilii czy skórki cytrusowej.
Ja preferuję jednak wersję tradycyjną, bez dodatków.
Ponadto, z pozostałych po wydrążeniu pestek przygotujecie przepyszny domowy likier Amaretto (tzw. pestkówkę), na który przepis znajdziecie poniżej.
Nic się nie zmarnuje! ;)
Zachęcam do zrobienia tej nalewki, sezon na pigwowca powoli się rozpoczyna.
Na samym dole postu znajdziecie porównanie owoców pigwowca i pigwy - są one b. często ze sobą mylone.
Zwróćcie uwagę, których owoców użyjecie.
Nalewka z pigwy jest mniej wyrazista w smaku, zdecydowanie bardziej wolę tę z pigwowca.
Jeśli nie gustujecie w domowych trunkach przypominam jeden z Waszych ulubionych przepisów na blogu z użyciem pigwowca, którym jest "cytrynka" - wyśmienity dodatek to herbaty.
Nalewka z pigwowca (pigwowcówka) + likier Amaretto (pestkówka)
- 1 kg owoców pigwowca
- 150-250 g cukru (lub 150-250 ml miodu)
- 0,5 l spirytusu 96%
- 0,5 l wódki (lub rumu/whiskey/brandy)
Kroimy na wąskie paski.
Owoce wrzucamy do dużego słoika przesypując warstwy cukrem.
Odstawiamy na 24-48 h, aż owoce puszczą sok.
Wlewamy alkohole i dokładnie mieszamy/potrząsamy zawartością słoika.
Odstawiamy go na 2-4 miesiące w ciemne miejsce, co jakiś czas mieszając, aby cukier całkowicie się rozpuścił.
Po wyznaczonym czasie zlewamy "nalew I" do butelki i odstawiamy na 1-2 tygodnie do sklarowania.
Po tym czasie filtrujemy nalewkę przez gazę, uważając żeby nie poruszyć powstałego na dnie osadu.
Odstawiamy na 5-6 miesięcy, a najlepiej do następnej jesieni, aby nalewka dojrzała i nabrała smaku.
* Objętościowo będzie ok. 1 szklanka (o poj. 250 ml) pestek.
Zasypujemy je 100-200 g cukru. Zalewamy 200 ml spirytusu i 300 ml wódki.
Odstawiamy na 1-2 miesiące. Następnie zlewamy do butelek filtrując przez gazę.
Odstawiamy na 2-3 miesiące, aż likier dojrzeje i nabierze smaku.
Otrzymujemy pyszne, domowe Amaretto!
Owoce pigwowca, które zostały nam po zlaniu nalewki możemy wykorzystać na 2 sposoby:
- ponownie zasypujemy je niewielką ilością cukru (100-200 g) i zalewamy alkoholem. Powstanie nam nalew II. Słabszy i słodszy. Po 2-3 miesiącach leżakowania możemy go połączyć z nalewem I i po 1-2 tygodniach przefiltrować przez gazę jako mieszanka dwóch nalewów. Albo po prostu przefiltrować jako nalew II.
- jako dodatek do herbaty
Porównanie pigwowca z pigwą:
* pigwowiec - mały owoc, rośnie na krzewie, kwitnie na różowo, ma gładką, ale woskowaną skórkę* pigwa - spory owoc, rośnie na drzewie, kwitnie na biało, podobny do gruszki, skórka pokryta jest "meszkiem"
:)
OdpowiedzUsuń