To jedne z najlepszych pierników jakie dotąd jadłam.
Nawet twarde, maczane w gorącej kawie, były wyborne!
Były.
Przed świętami muszę upiec kolejną porcję, bo te rozeszły się w 3 dni.
Takie z nas łasuchy!
Pierniczki były upieczone na mące żytniej, a ta ze względu na swoją wyjątkową specyfikę, podkreśla smak orzechów laskowych i migdałów.
Pierniczki są kruche, niezwykle aromatyczne i bardzo smaczne.
Jak widzicie ładnie odbijają się na nich stempelki, także śmiało możecie wykrawać kształty ze wzorkiem.
Można je upiec na ok. 2 tyg. przed świętami i zapuszkować.
Wrzucając skórkę jabłka, świeżego chleba albo skórki pomarańczy/mandarynki (wypróbujcie koniecznie!) pierniczki szybciej nam zmiękną.
Gorąco polecam!
Żytnie orzechowe pierniczki
- 300 g mąki żytniej typ 720
- 100 g zmielonych migdałów*
- 100 g zmielonych orzechów laskowych*
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 20 g domowej przyprawy do piernika (lub 30 g kupnej)
- 180 g miodu
- 2 łyżki melasy lub 1 łyżka gorzkiego kakao (można pominąć)
- 90 g cukru
- 1 czubata łyżeczka domowego cukru waniliowego (lub 2 czubate łyżeczki kupnego)
- 3 łyżeczki olejku migdałowego (można pominąć)
- 1 płaska łyżeczka kawy rozpuszczalnej
- 50 g tłuszczu (masła/smalcu)
- 1 jajko
* Jeśli nie macie migdałów czy orzechów laskowych całość można zastąpić innymi orzechami, np. włoskimi.
Do dużej miski wsypać mąkę, zmielone migdały i orzechy, sodę oraz przyprawę do piernika - wymieszać. Odstawić.
Miód, melasę, cukry, olejek, kawę i tłuszcz umieścić w rondelku.
Podgrzewać na wolnym ogniu do całkowitego rozpuszczenia się cukru.
Przestudzić.
Do składników suchych wlać masę miodową, dodać jajko.
Wyrobić ciasto. Odstawić w chłodne miejsce na min. 1-1,5h, żeby ciasto "odpoczęło".
Można odłożyć je na dłużej (np. całą noc albo kilka dni), ale należy pamiętać, żeby wstawić je do pomieszczenia na min. 2-3 h przed wałkowaniem i wykrawaniem.
Podsypując mąką wałkować ciasto na grubość ok. 0,5cm.
Wykrawać ciastka i umieszczać je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Pieczenie
Temperatura: 180ºC
Czas: ok. 10 min.
Tuż po wyjęciu z piekarnika ciastka są b. miękkie, trzeba je chwilę przestudzić, zanim ściągniemy je z blaszki.
Zamykamy je w szczelnym pudełku/puszcze.
Jeśli chcemy przyspieszyć proces mięknięcia pierniczków, do puszki należy włożyć kawałek skórki jabłka, świeżego chleba lub skórkę pomarańczy/mandarynki, które należy wymieniać co kilka dni (żeby nie spleśniały).
Powinny skruszeć po ok. 2-4 dniach.
witam! cudne te Twoje pierniczki, koniecznie do upieczenia!pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWyglądają bajecznie - świetnie będą prezentować się i na choince i jako dodatek do świątecznej kawy :)
OdpowiedzUsuń