Miękkie, puszyste, z chrupiącą skórką i słodkim lukrem.
Co do nadzienia - dla mnie to cynamonowy ideał!
Wyglądają wręcz, jakby były nadziane masą makową.
A dodatek jabłka tylko podkręca ich smak.
Możecie je przygotować również z serem i rodzynkami czy z powidłami śliwkowymi.
P.S.: Śmiało można je mrozić.
Po rozmrożeniu smakują jak świeże!
(składniki na ok. 10 małych bułeczek)
Rozczyn
- 17 g świeżych drożdży
- 85 ml ciepłego mleka
- 25 g cukru
- 35 g mąki pszennej
Do dużego kubka wlać mleko, wkruszyć drożdże i rozpuścić.
Dodać pozostałe składniki, wymieszać.
Odstawić na ok. 15-20 min. aż drożdże zaczną pracować.
Nadzienie
- 40 g masła
- 15 g cynamonu
- 30 g cukru
- 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
- 2 jabłka
- 2 łyżki soku z cytryny
Masło rozpuścić w rondelku, dodać cukier. Rozpuścić.
Dodać cynamon - wymieszać. Odstawić.
Jabłka umyć, obrać, wydrążyć gniazda i zetrzeć na dużych okach tarki.
Skropić sokiem z cytryny, odcisnąć na sitku.
Zasypać mąką ziemniaczaną i wymieszać. Odstawić.
Ciasto
- cały rozczyn
- 45 ml mleka
- 35 g cukru
- 215 g mąki pszennej typ 650
- 2 żółtka
- 30 g roztopionego masła
Wszystkie składniki (poza masłem) umieścić w misie.
Wyrabiać ciasto ok. 7 min.
Po tym czasie dodawać porcjami masło i wyrabiać kolejne 8 min.
Odstawić do podwojenia objętości (u mnie ok. 1 h).
Po upływie określonego czasu wyjąć ciasto na podsypany mąką blat.
Podsypując mąką rozwałkować ciasto na prostokąt 45x30.
Rozprowadzić równomiernie nadzienie, a następnie jabłka, zwinąć w rulon.
Porcjować na 10 bułeczek.
Na środku każdej wcisnąć drewniany patyczek, aby powstał "motylek".
Umieścić na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Odstawić do napuszenia na ok. 15-20 min.
Piec w rozgrzanym piekarniku.
Pieczenie:
Wyglądają lepiej (i na pewno smakują lepiej) niż z cukierni! Gratuluję wspaniałego wypieku :)
OdpowiedzUsuń